Tegoroczny Dzień Patrona, św. Stanisława Kostki, zapowiadał się wyjątkowo, a to za sprawą niecodziennego pomysłu księdza Piotra oraz pana Adama Błaszczyka. Zamiast tradycyjnych obchodów w ludźmierskiej Bazylice i murach szkoły, postanowiliśmy uczcić naszego patrona na świeżym powietrzu, w pięknej scenerii Żeleźnicy – malowniczego wzniesienia pasma Orawsko – Podhalańskiego otoczonego lasami i polami.
Pierwotnie obchody miały się odbyć 18 września, ale ze względu na kapryśną pogodę, całość przesunięto na 25 września. Na szczęście tego dnia pogoda dopisała, choć nie obyło się bez drobnego deszczu, który na pewno nikomu nie zaszkodził, a jedynie nas orzeźwił.
O godzinie 9.00 uczniowie klas 1-8 wyruszyli autobusem w stronę Żeleźnicy. Wzniesienie to, o wysokości około 912 m n.p.m., ma swoją bogatą historię i stanowi ważne miejsce w regionie. Po dojechaniu na miejsce, rozpoczęliśmy kilkudziesięciominutowy spacer pośród malowniczych krajobrazów – szumiących lasów i pokrytych jesiennymi barwami pól. Po drodze wysłuchaliśmy prelekcji pana Adama o oddziale partyzanckim Wojciecha Bolesława Duszy “Szaroty”, który działał w okolicach Żeleźnicy podczas II wojny światowej. Była to nie tylko lekcja historii, ale również okazja do refleksji nad trudnymi czasami, z którymi zmierzyli się nasi przodkowie.
Największym wyzwaniem było strome podejście pod kaplicę u stóp Żeleźnicy, gdzie musieliśmy dotrzeć, by móc uczestniczyć we Mszy Św. Mimo, że deszcz delikatnie pokropił uczestników, nikomu to nie przeszkadzało. Wszyscy – zarówno uczniowie, jak i nauczyciele – byli zgodni, że tak piękna uroczystość na łonie natury była idealnym sposobem na uczczenie naszego Świętego Patrona.
Po Mszy Świętej na każdego czekała mała niespodzianka – batoniki podarowane przez księdza Piotra, które z przyjemnością zajadaliśmy, by nabrać energii na dalszą wędrówkę. Po krótkim odpoczynku wyruszyliśmy w stronę szczytu Żeleźnicy, gdzie pan Adam opowiedział o historii znajdujących się tam okopów z czasów I wojny światowej. To była kolejna lekcja, która uświadomiła nam, jak ważne jest pielęgnowanie pamięci o tych, którzy walczyli o naszą wolność.
Po trzech godzinach spacerów, wzruszeń i refleksji, zmęczeni, ale zadowoleni, wróciliśmy do szkoły. Ten wyjątkowy dzień na długo pozostanie w naszej pamięci – nie tylko jako wspomnienie o św. Stanisławie Kostce, ale również jako dowód na to, jak blisko siebie może być historia, duchowość i przyroda.
Autor tekstu: Agata Pawlikowska